Kompostownia - Grodzisk szykuje nowy pasztet

vax

Informacje z ostatniej chwili, coraz ciekawiej zaczyna sie robic w naszym miescie, normalnie wymazone miejsce na zamieszkanie Evil or Very Mad

Gmina odchodzi od kompostownianej ugody

Nowiny - Samorząd

Napisał: Kamil Kosiński

czwartek, 10 kwietnia 2008

Aby ludzie protestujący przeciwko smrodowi z kompostowni nie zablokowali modernizacji oczyszczalni ścieków, gmina Grodzisk Mazowiecki zgodziła się kilka lat temu zlikwidować uciążliwy zakład. W ostatnich miesiącach grodziski samorząd stworzył jednak dwa dokumenty, z których wynika, że nie zamierza dotrzymać umowy.

Kompostownia znajduje się za tym samym płotem co oczyszczalnia ścieków. Jest też elementem tego samego cyklu technologicznego. Przetwarza osad będący produktem ubocznym oczyszczania wody. Osad można opisać jako wszystko to co trzeba z wody usunąć, aby już nie jako ściek, można było wlać ją do rzeczki Rokitnicy. Jest on cuchnący, niestabilny biologicznie i trudny do transportu, bo ma konsystencję błota. Grodziska kompostownia od samego początku osuszała go na tzw. poletkach osadowych. Mówiąc wprost – pod gołym niebem. I to najbardziej irytowało właścicieli okolicznych nieruchomości – głównie milanowian. Bo choć oczyszczalnia z kompostownią są położone na peryferiach gminy Grodzisk to tuż obok jest obszar zabudowy jednorodzinnej po stronie Milanówka.

Sąsiedzi kompostowni obawiają się rozchodzenia bakterii w powietrzu, wodzie i glebie. Swoje zastrzeżenia zgłaszali władzom Grodziska od połowy lat 90. XX wieku, ale byli zbywani. Apogeum konfliktu nastąpiło w okresie ubiegania się przez stolicę powiatu o pieniądze unijne na rozbudowę sieci wodno-kanalizacyjnej i przebudowę oczyszczalni. Wychodząc z założenia, że zwiększenie ilości ścieków wpływających do oczyszczalni pociągnie za sobą wzmożoną produkcję osadu, a tym samym zwiększy uciążliwość kompostowni, postanowili zablokować wszelkie inwestycje na tamtym terenie. Udało im się nawet doprowadzić do cofnięcia pozwolenia wodno-prawnego dla oczyszczalni czyli faktycznie ją zdelegalizować i uniemożliwić korzystanie przez Grodzisk ze środków unijnych.

W tej sytuacji – 27 września 2007 r. – grodziscy radni za namową burmistrza podjęli uchwałę w sprawie likwidacji kompostowni w Chrzanowie Dużym. Uchwała miała bardzo ogólnikowy charakter, ale znalazło się w niej stwierdzenie: „przystępuje się do procesu likwidacji dotychczasowej działalności kompostowni”. Uciążliwy zakład miała zastąpić zamknięta instalacja do suszenia osadu. W uchwale nie padły żadne konkretne terminy, ale burmistrz Grzegorz Benedykciński, deklarował wtedy ustnie, że kompostownia zniknie do czerwca 2008 r.

Tymczasem, w 2007 r. ten sam burmistrz sporządził projekt zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Grodzisk Mazowiecki, z którego wynika, że kompostownia nie zniknie, ale będzie… rozbudowywana.

W projekcie studium można przeczytać: „ (…) zakłada się zwiększenie roli kompostowni odpadów w Grodzisku Mazowieckim, która powinna zyskać rangę instalacji o znaczeniu ponadpowiatowym, obsługującym gminy z terenu kilku sąsiadujących z Grodziskiem powiatów. Oprócz modernizacji i ewentualnej rozbudowy kompostowni w okresie programowania (tj. do 2011 roku) nie będą realizowane żadne nowe instalacje do unieszkodliwiania odpadów na terenie powiatu grodziskiego.”

Skargę na działalność burmistrza Grzegorza Benedykcińskiego złożyła Katarzyna Napłoszek. W swoim piśmie stwierdziła: „(…) obecnie prowadzone przez Burmistrza Miasta Grodzisk Mazowiecki działania prowadzą do skutku wręcz przeciwnego, a niżeli likwidacja działalności kompostowni”. I dalej: „(…) projektowane zwiększenie roli kompostowni nie może zostać uznane za działanie zmierzające do jej likwidacji”.

Zgodnie z procedurą skargę na działalność burmistrza rozpatrywała Rada Miejska. Wszyscy grodziscy radni poza Joanną Biegałą (była nieobecna) zagłosowali za odrzuceniem zastrzeżeń Katarzyny Napłoszek i tym samym potwierdzili, że gmina Grodzisk zamierza nie likwidować a rozbudowywać kompostownię.

[Proponuję porównać zapewnienia, jakich udzielił burmistrz Benedykciński w wywiadzie dla „Biuletynu Miasta Milanówka”, nr 2/luty/2006 r. Zaklinał się, że m.in. „Nie zamierzamy budować spalarni osadów na terenie Gminy Grodzisk Maz.” „Wysuszone osady będą sukcesywnie wywożone poza teren oczyszczalni.” I wiele innych budujących zapewnień!