Myśl sanacyjna w Milanowie prozą pisana.

Josey Wales

Sławoj, Premiero-generał Składkowski nie należy do grona najbarwniejszych polityków. Być może dlatego, że unikał pojedynków, miał tylko dwie żony, mało pił i choć rozpędził kilka manif komunistycznych to osobiście nikomu nie dał w mordę. Do historii rzeczpospolitej przeszedł jednak jak mało kto, co pewnie cni się naszemu przez My.

Wpisując się więc w myśl sanacyjną i podążając jej ścieżką , w ramach akcji poprawy zdrowotności i świadomości higienicznej chłopo-inteligenta milanowskiego, My egzekutywa napisaliśmy prozą w manifeście wyborczym:
Op.cit. (…)Dokończymy rozpoczętą już budowę 30 km kanalizacji.
Jest to zadanie priorytetowe. Proponujemy Mieszkańcom korzystne i wygodne
warunki podłączenia nieruchomości do kanalizacji – w zamian za wkład
finansowy Mieszkańca w wysokości 2 tys. zł, Gmina wykonuje przykanalik na
posesji do pierwszej studni rewizyjnej wraz z tą studnią rewizyjną.(…)

Latoś My Josey Wales farmer z Milanowa, wychodząc najsamprzód oczekiwaniom My jeszcze kandydata na egzekutywę, chcąc zrobić my egzekutywie na rękę co by przelazła do historii przynajmniej unii europejskiej, zawezwaliśmy hydrauliczny podmiot gospodarczy celem podejścia pod planowaną rurę w szosie co by mi kostki ekskluzywnej nie rozbierali na chama, jak już będą ryć i wsadzać rurę w rurę.

Operacja choć nietania bo rura droga, a i na kopare trzeba było zabecalować i podmiot hydrauliczny opłacić krwawicą, zrobili my. Studzienkę rewizyjną też my zrobili i ruro-przykanalik też. Dwa tysiaki w kieszeni koło rury też czekają, co by do prezydium zanieść przed albo po.

Teraz chodzi oto żeby przepchnąć egzekutywę do historii Unii poprzez wsunięcie rury w rurę. Ale żeby włożyć jedną rurę potrzebna jest ta druga rura w szosie co My kandydat na egzekutywę obiecał wszem i wobec, szpanując co to nie zrobimy jak już zostaniemy. Co by nie mówili, że się gorączkuję będzie już dwie wiosny jak rura co miała tkwić poziomo przed wyborami w szosie spadła z planu co trybuna egzekutywy na papierze kredowym ogłosiła z niezamierzonym opóźnieniem.

Sławoj przeszedł do historii bo zrobił. Ludzie do dziś patrzą na świat przez serduszko. Czytają prasę w kawałkach na gwoździu w przybytkach jego pomysłu podnosząc swoją świadomość polityczną. W Milanowie dywagujemy jak tu nadziać gazetę na rurę której nie ma.

Wojtek W

W Otrębusach latoś widziałem jeszcze starą prawdziwą sławojkę. Zastanawiałem się czy generał Sławoj byłby zachwycony tym jak utrwaliło się na lata jego nazwisko. Zresztą to raczej przeszłość z dzisiejszej i wczorajszej młodzieży mało kto wie czy jest sławojka.
A jak by można utrwalić nazwisko twórcy rury?

Josey Wales

O przepraszam. Póki mi jej nie wstawią podłużnie w szos nie zabieram głosu. Nie chcę go tym karać, ale i też nie mam za co wynagradzać. Chcę rury i basta. Może być nawet kwadratowa ale żądam spełnienia obietnic. A taka obietnica to już przyrzeczenie publiczne. Evil or Very Mad

Ps. Składkowski się cieszy P.Wojtku. Docinki przypuszczam miał od początku. Ale nie uwierzy Pan, jeszcze w późnej komunie doktoraty robili na „sławojkach”. A dzisiaj. Miliony koszą na jego patencie zwanym toi tojkami. Nadto był osobą na poziomie. Lekarz, oficer frontowy. Nie leciał też walić w ryło czerwonego za 12500 brutto.

Sam Pan pisałeś. Gdyby nie sławojka nie mieli by gdzie wrzucać plakatów Haliny z Ursynowa. Sławojka w Milanowie stała się więc orężem kampanii wyborczej. Przejdzie do historii jako urządzenie wielozadaniowe.
Były już kalarepy, jabłka i sławojki wielozadaniowe milanowskie. Teraz przyszedł czas na rurę. My chcemy rury. My chcemy rury.!!!!!!!!!!!!! Naród Milanowa chce rury.
Exclamation